Przeglądając swoje zdjęcia natknęłam się na fotografie z Chrztu Św. Oli.
Oj, to już prawie 3 lata temu było...
Przyjęcie dla najbliższej rodziny odbyło się w naszym domu i do dziś pamiętam jak bardzo zależało mi wtedy na tym, aby podkreślić charakter tego uroczystego dnia.
Oznajmiłam wówczas, że sama wszystko przygotuję i udekoruję
( taka mała niespodzianka... ;) ).
I chociaż cała aranżacja nie była zbyt skomplikowana to jednak stół prezentował się zupełnie inaczej niż zwykle... Całkowicie oddał styl tego przyjęcia i na pierwszy rzut oka zauważyć można było kto ma swoje święto.
Do dekoracji wykorzystałam wazoniki, kwiaty, koraliki i serwetki. Całość została utrzymana w delikatnych barwach różu. Na talerzu każdego gościa znalazło się małe pudełeczko ze słodką niespodzianką w ramach podziękowania za przybycie. Taki miły gest jest zawsze pozytywnie odbierany.
To była moja pierwsza aranżacja i to chyba właśnie wtedy tak bardzo to polubiłam i poczułam, że to czysta przyjemność siedzieć przy tak udekorowanym stole.
Poniżej przedstawiam kilka fotografii. Więcej można zobaczyć na moim fanpage'u, na który serdecznie zapraszam :)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz